Dzień pierwszy:
Plecaki spakowane, pogoda piękna, a my żądni przygód i chęci poznania osobliwości Warmii, Mazur, Suwalszczyzny i Litwy wsiadamy do autokaru. Celem naszej podróży jest Olsztyn. Tam pan przewodnik w interesujący sposób zapoznaje nas z historią miasta, oprowadza po zamku i starówce. Wstępujemy też do pięknej katedry, gdzie możemy podziwiać jej gotycki wystrój.
Następnie kierujemy się do Sanktuarium Maryjnego w Świętej Lipce. Tam z zachwytem podziwiamy niezwykłe organy i wydobywającą się z nich cudowną muzykę.
Dalej Gierłoż albo Wilczy Szaniec, osobliwe miejsce, gdzie wśród gęstych, niedostępnych lasów przebywał i kierował swoją armią w czasie II wojny światowej, Adolf Hitler.
Po tej porcji wrażeń, nieco zmęczeni kierujemy się do Jeleniewa na nocleg. Tam czekają na nas gościnni gospodarze i ładne pokoje. Po smacznym posiłku chwila relaksu na powietrzu oraz degustacja pysznego sękacza, ciasta, które uchodzi za wizytówkę regionu.
Dzień drugi:
Piękna pogoda. Pyszne śniadanie, a po nim spotkanie z lokalnym przewodnikiem, który będzie nam towarzyszył przez kolejne dni.
Najpierw Muzeum Wigier w Starym Folwarku oraz spacer po kładce nad bagnami i nad brzegiem jeziora. Ten czas umila nam cudowny śpiewa ptaków i delikatny szum fal.
Po tym niezapomnianym pobycie na łonie przyrody udajemy się na zakupy regionalnych produktów. W naszych koszykach znalazły się sękacza, mrowiska, babki ziemniaczane i kiszki.
Kolejnym punktem programu są Suwałki. Mało u nas znane miasto, jednak jak się okazało, o bardzo bogatej historii. Dowiedzieliśmy się, że wielu znanych Polaków związanych było właśnie z Suwalszczyzną.
Suwałki będą się nam też kojarzyć z pysznymi lodami i gwarą. Po pobycie w mieście znów udajemy się na łono natury, by „zdobyć” Cisową Górę, jedno z najwyższych wzniesień na Suwalszczyźnie.
Wejście nie było męczące, a roztaczający się widok na okolicę zapierał dech w piersiach.
Nie mieliśmy ochoty wracać. Chcieliśmy jak najdłużej podziwiać cudowne łąki, lasy i jeziora.
Trzeba jednak było zejść na posiłek.
Wieczór upłynął nam na wspólnej zabawie, grze w piłkę, pogawędkach i tańcach.
Dzień trzeci:
Trzeba było wstać bardzo wcześnie, ponieważ w programie mieliśmy wyjazd na Litwę. Niektórzy po raz pierwszy w życiu opuścili Polskę. Było to niewątpliwie wielkie przeżycie.
Pierwszym punktem pobytu na Litwie były Troki. Tam zauroczył nas wspaniały średniowieczny zamek na jeziorze Galwe, a smak regionalnych kibinów na długo pozostanie w naszej pamięci. Później Wilno, a w nim m.in. cmentarz na Rossie, pobyt w Ostrej Bramie, Muzeum Mickiewicza i spacer po urokliwej zabytkowej części miasta. Szczególnie zauroczył nas pobyt w cerkwi, gdzie niemal wszyscy byli tam po raz pierwszy.
Wyjazd późnym popołudniem, obiadokolacja i wieczór wspomnień.
Dzień czwarty:
Śniadanie i już pora powrotu. Przedtem jednak ostatnie chwile na Mazurach.
Najpierw Augustów i spacer po urokliwym miasteczku, gdzie mogliśmy poczuć atmosferę Krainy Tysiąca Jezior. W Muzeum Etnograficznym obejrzeliśmy wystawę dawnych sprzętów, narzędzi, mebli i przedmiotów codziennego użytku, które dawniej służyły mieszkańcom tamtych terenów. Z uwagą słuchaliśmy prelekcji pani przewodnik.
I nadszedł ostatni punkt programu – Twierdza Obronna w Osowcu z drugiej połowy XIX wieku. Był to ważny punkt obrony podczas I Wojny Światowej. Pobyt w ciemnych bunkrach, wystawa pamiątek i przemierzanie traktów, którymi kroczyli żołnierze stanowiło nie lada atrakcję. Potem ostatni posiłek, po którym ruszyliśmy w drogę powrotną do domu.
W późnych godzinach wieczornych wróciliśmy do Pruszcza, gdzie oczekiwali nas stęsknieni rodzice!
Zdjęcia w Fotogalerii...